poniedziałek, 15 lutego 2010

Być uwodzicielem

Bez względu na to ile obowiązków spada na Ciebie każdego dnia, idąc do sklepu czy stojąc na przystanku, mijają Ciebie atrakcyjne kobiety i ludzie którzy mogą wnieść coś wartościowego do Twojego życia. Teraz gdy powiem Tobie: „Do boju, wszystko zależy od Ciebie”, zapewne zabrzmi to jak fragment z książki w stylu „Jak zbudować mosty komunikacji”. Slogany nie dadzą Ci odpowiedzi jak do tego dojść, jak rozpocząć rozmowę w autobusie lub podejść do kobiety którą mijasz codziennie idąc po ciepłe bułki do sklepu. Wokół wielu jest zdesperowanych i zakompleksionych cwaniaków oferujących szkolenia z uwodzenia.

To co chcę Ci przekazać to pewność w to że jeśli masz w sobie wystarczająco dużo wytrwałości i silnej woli, możesz stać się uwodzicielem lepszym niż Casanova czy Don Juan DeMarco. Kobiety są niemal wszędzie – pierwszy krok: „Rusz się z domu!”


„Jeśli nie podejmujesz gry, nigdy nie wygrasz. Jeśli grasz, musisz liczyć się z tym że czasem przegrasz”

Porażka jest wkalkulowana w zwycięstwo! Kiedyś marzyłem o atrakcyjnych kobietach i sławie lecz nie wiedziałem co sprawić by marzenia stały się realne więc próbowałem wielu rzeczy i wiele razy błądziłem co chciałbym szczególnie podkreślić. Pierwszy raz zwątpiłem w uwodzenie kiedy zaczepiłem dziewczynę na chodniku a ta uciekła wystraszona. Wówczas nie potrafiłem zrozumieć co się stało a nie znajdując odpowiedzi, utwierdzałem się że problem leży we mnie. Utraciłem wiarę na spełnienie marzeń i przez kilka dni chodziłem całkowicie załamany. Dopiero po jakimś czasie trafiłem na wyznania znanego uwodziciela, który przyznawał się do wielu porażek zanim stał się wielkim. Czytając teksty uwodzicieli nie potrafię zrozumieć dlaczego nikt nie pisze o swoich porażkach skoro one są częścią procesu pozytywnych zmian. Nie wiem na ile wiarygodni są Ci co piszą o samych sukcesach bo bez porażek, nie ma sukcesów a jedne jak i drugie przytrafiają się nawet najlepszym.

„Uwodzicielem się jest, a nie bywa”

Gamma

Kolejny aspekt bycia graczem… Uwodzicielem jesteś w każdej sytuacji życiowej. Nie możesz zapomnieć o tym kim się stałeś i odwiesić uwodzicielskiego płaszcza na kołek kiedy jesteś w pracy, domu lub spotykasz się ze znajomymi. Jesteś uwodzicielem albo nie, innej drogi nie widzę. Bycie uwodzicielem objawia się nie tylko w sposobie patrzenia na kobiety i rozmawiania z nimi ale również w relacjach z przyjaciółmi, umiejętności odmawiania rzeczy na które nie masz ochoty lub śmiałości z jaką pytasz szefa o podwyżkę.

„Uwodzenie jest jak hazard”

Artysta

Jeśli miłość jest jak narkotyk to uwodzenie jest jak hazard. Nie zniewala od razu ale wciąga stopniowo. Jedyna różnica pomiędzy hazardem a uwodzeniem jest taka że w uwodzeniu po każdej porażce wychodzisz wzmocniony kolejnym cennym doświadczeniem i jesteś o krok bliżej wielkiej wygranej.

„Pokaż mi drogę”

Uwodzenie jest proste. Uwodzenie jest trudne. Oba stwierdzenia są prawdziwe. Uwodzenie to nie twoje mieszkanie, auto, ciuchy czy cokolwiek innego co posiadasz. Znam brzydkich uwodzicieli którzy co noc wychodzili z inną kobietą z imprezy a nie mając pieniędzy one kupowały piwo i wynajmowały hotelowe pokoje. Proces zmian powinien zaczynać się w głowie a reszta przychodzi sama. Techniki i schematy są tylko próbą usystematyzowania tego co zbyt niejasne. Mogę dać Tobie wiele takich schematów na określone sytuacje i typy kobiet oraz nauczyć jak z nich korzystać. Kiedyś słyszałem o facecie który miał jeden wypróbowany sposób na kobiety. Będąc bystrym obserwatorem, podchodził do kobiet które swoim zachowaniem dawały mu subtelnie znać że są zainteresowane. Inny podchodził do kobiet które wydawały się znudzone i osamotnione podczas imprez. Nawet nie wiesz jak łatwo uwieść kobietę która szuka kogoś z kim mogłaby poczuć się odrobinę bezpieczniej.



„Uwodzenie to proces poznawania i fascynacji sobą”

Uwodzenie nie polega na okłamywaniu. Nie polega też na przespaniu się z jak największą ilością kobiet. Uwodzenie to sztuka a nie rzemiosło. Znam wielu ludzi którzy odnaleźli swoje miejsce w „społeczności”, poszukując prawdziwej miłości. Wiele razy znaleźli jej namiastkę i wciąż poszukują, konsekwentnie dążąc do celu. Jest też wielu którzy odnaleźli to czego szukali i tym chciałem podziękować za swoją obecność i wkład w rozwój społeczności.

wtorek, 1 grudnia 2009

Manipulacja obrazem i muzyką (przykład Techno)

Muzyka techno jest super. Sam uważam się za technomaniaka, natomiast odkrycie faktu że za subkulturą techno stoją ludzie o określonej ideologii, używających tej wspaniałej muzyki jak narzędzie do zniewalania, początkowo wywołało moje zdumienie a potem niedowierzanie. Zbliżał się termin imprezy MayDay w Katowicach i miałem zamiar się tam pojawić ale postanowiłem przed tym sprawdzić czy aby informacje o manipulowaniu nieświadomych uczestników imprezy nie są prawdziwe. Postanowiłem sprawdzić to z moim przyjacielem Deluxem, jako że On również lubi ten nurt muzyczny.

Odpaliliśmy youtube i klatka po klatce przeglądaliśmy wyświetlane późną porą wizualizacje na telebimach podczas imprezy MayDay w Katowicach rok wcześniej. To co odkryliśmy napełniło nas przerażeniem. Sceny gwałtu, robienie loda sztucznemu penisowi, pentagramy, dj zmieniający się w demona a wszystko to ukryte że patrząc na telebim można nawet nie zauważyć. Poszczególne klatki filmów skrywających negatywne przesłanie są przeplatane filmem nie budzącym wątpliwości. Podświadomość jednak wychwytuje wszystkie podprogowe treści jakie się tam skrywają.

Inna wizualizacja pokazywała fragmenty gazet których nie sposób przeczytać w ciagu ułamka sekundy ale gdy się film zatrzyma, treść staje się łatwa do przeczytania a przynajmniej tytuł. Wśród nich: „Pofolguj żądzom”, „Zabijanie jest przyjemne”, „Czujesz euforię”, „696 €”, „Zbrodnia”, „To ci się podoba” itp.

Okazało się że Leszek Dokowicz, którego poznałem kilka dni przed imprezą techno, otworzył mi oczy na pewne sprawy o których nie miałem pojęcia i teraz będę chodził tylko i wyłącznie na imprezy Techno małego kalibru, gdzie nie będzie telebimów. Pozostają też inne imprezy.

Mechanizm manipulacji:
1) Zorganizować imprezę techno i puszczać zwykłe animacje
2) Wprowadzić ludzi w trans poprzez muzykę (z narkotykami jest to łatwiejsze ale bez narkotyków również się da, co mogę zaświadczyć osobiście)
3) Kiedy ludzie są w transie i podatni na sugestie – emitowanie na telebimach sugestii podprogowych (sceny gwałtu, zbrodni itp. W zależności od zamierzeń twórcy)

Na internecie znajduje się jakieś świadectwo Leszka Dokowicza:


Wszystko to zwykle dzieje się bez wiedzy Dj’a którego zadaniem jest jedynie dobrze zapodawać muzę by ludzie mogli wejść w trans. Steruje tym wąska grupa ludzi …. Resztę na razie zachowam dla siebie. Co ciekawe, wideooperatorzy na imprezach techno mogą filmować jedynie do godziny np. 01.00. Dlaczego? Bo do tej godziny na telebimach lecą zwykłe filmy a ludzie wchodzą w trans. Z biegiem czasu gdy kamery są wyłączone, muzyka przyspiesza a na telebimach pojawiają się dziwne treści… Ups. A co to takiego?! ;)

Nie wiem jak Wy ale ja jestem wku*** że ktoś próbuje wpływać na moje zachowania bez mojej wiedzy. Bądźcie czujni! Nie wierzcie mi na słowo i sami sprawdźcie. Co prawda ciężko znaleźć wizualizacje na necie z w/w powodów ale jak się poszuka, jest to możliwe.

Dopełnienie tego o czym piszę, z komentarzem kompetentnej osoby od technik manipulacji... Dokumentalny film pt. "Ucieczka - cz.1":


Kolejne części sobie znajdziecie na youtube jak was zainteresuje.

Pozdrawiam
MeSky

czwartek, 26 listopada 2009

Posłanie do nadwrażliwych

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest a
przystosowanie do tego co być powinno
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.

Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.

Przesłanie Kazimierza Dąbrowskiego. Autora teorii
dezintegracji pozytywnej, wybitnego psychologa i
psychiatry.


niedziela, 16 sierpnia 2009

"Wiele nas łączy" - LIST

List:
Podoba mi się dziewczyna ze szkoły. Od 10 dni nie kontaktuje się z nią w jakikolwiek sposób a mówiłem jej że to zrobię ale niech to da trochę jej do myślenia że nie jestem taki zdesperowany.
Tą dziewczynę traktuje ambicjonalnie ale nie ukrywam że zajebiście mi się podoba. Powiem ci, że dawno już bym odpuścił ale mam takie przeczucie którego jeszcze nigdy nie miałem do żadnej innej kobiety. Mówi że jest to tak naprawdę fajną dziewczyną tylko trzeba ją rozgryźć. Po prostu z tego co zaobserwowałem to jest trochę nieśmiała i zamknięta.

Powiedziałeś kiedyś: "Unikajcie kobiet które mają emocjonalność małych dziewczynek."

Właśnie ona wręcz przeciwnie. Wydała mi się bardzo dojrzała. Fakt tak do końca nie jest bo chodzi do liceum ale w porównaniu do innych dziewczyn w jej wieku ona wypada i tak dobrze.

Powiem Ci też, że wiem o niej bardzo dużo i jak się okazało sporo rzeczy czy miejsc nas łączy i do tego bardzo prawdopodobne że będę wynajmował mieszkanie niedaleko miejsca gdzie spędza bardzo dużo czasu. Ja nawet nie chciałbym z nią się spotykać na zasadzie randki ale takiego miłego spotkania. Ona ma świetny gust i styl i jestem przekonany, że gdybyśmy się mogli umówić na wybór jakiś ciuchów w galerii to byłaby wtedy już moja.

K. (Bytom)


Nie w tym rzecz byś jej udowadniał w taki sposób że nie jesteś zdesperowany. Desperacja jest widoczna nawet gdy chcesz ją ukryć zmyślnymi wybiegami. Problem pojawia się w głowie i przenosi na cale ciało a kobiety potrafią doskonale odczytywać mowę ciała i ton głosu. Nie ma zasady kiedy dzwonić a kiedy nie. Po prostu nie bądź nachalny i zadaj sobie pytanie „jak ja bym zareagował na telefon/SMSa, lub jego brak gdybym był nią w tym momencie”.

Piszesz że wiele o niej wiesz i wiele was łączy. Na co Ci ta wiedza? Szkoda czasu na poznawanie szczegółów które w jakiś sposób sprawiają że zaczynasz myśleć o niej jak o idealnej dla Ciebie kobiecie tylko dla tego że kilka lub wiele szczegółów was łączy. Mimo tego że z niektórymi kobietami łączyło mnie naprawdę niewiele tzn. byliśmy zgoła innymi ludźmi, budowałem świetne relacje.

Powinieneś skupić się na tym jaką jest osobą, co sobą prezentuje i być w tym szczerym ze sobą samym. Cały czas testować jej naturę – tak też robią atrakcyjne kobiety wobec facetów. Musisz być pewny czy chcesz stracić dla niej głowę i czy warto poświęcić dla niej 5 minut, dzień, tydzień, miesiąc, czy całe życie.

Kobiety kwalifikuj na warte poznania, przy których czujesz się dobrze i te które warto „zlać” bo wprawiają Ciebie w zły nastrój.
Ja sobie kilka lat temu powiedziałem: "Jeśli kobieta będzie nieważne jak śliczna, ale będzie powodowała że będę czuł się przez nią źle, jest u mnie stracona całkowicie. To jedyny grzech którego jej nie wybaczę".

Teraz możesz wybrać się na kurs uwodzenia i będą uczyli Ciebie jak uwodzić śliczne kobiety... a ja pytam: "I co z tego?!". Ja nie muszę mieć pustej lali, zadowolę się kobietą przy której czuję się zawsze dobrze a jak zdobywać takie kobiety - na kursach uwodzenia nie uczą niestety.

Życząc pozytywnej seksualnej energii, pozdrawiam
MeSky


Możecie pisać do mnie na: mesky@pickupsquad.pl
Nie obiecuję że odpiszę na wszystkie bo przychodzi do mnie coraz więcej maili ale na niektóre wybrane będę odpowiadał jak tylko czas pozwoli. Proszę jedynie o w miarę zwięzłe i logiczne listy.

sobota, 1 sierpnia 2009

JAK ZDOBYĆ KOBIETĘ

Coś co przychodzi zbyt łatwo musi być wybrakowane w oczach Kobiety. Przeceniony towar z uwagi na małą ukrytą wadę, dwa w cenie jednego bo jest gorsze niż inny produkt albo zachwalane przez sklepikarkę bo kończy się okres ważności. Zaskakujące bo od małego skrywają potrzebę poznania i doświadczenia niespodziewanych wrażeń i wymarzonego faceta a kiedy taki spada im z nieba, doszukują się podstępu. Jeśli coś jest zbyt łatwe do zdobycia, musi być gdzieś haczyk ale facet nie jest towarem i tego kobiety nie zakodowały. Dlatego kobiety nie lubią ideałów wpadających w ich ramiona, komplementujących że aż mdło i pokazujących że im naprawdę zależy. Co z nimi jest nie tak??
Co chcę powiedzieć skrywa się pod prostą prawdą że ona nie pokocha ciebie wiedząc że jest dobrym kąskiem ale będą chciały Ciebie zdobyć ilekroć będziesz uchodził w ich oczach za „niezłe ciacho”. Powiedzenie pewnej siebie kobiecie z wgapionymi w nią maślanymi oczami: „zrobiłaś na mnie wielkie wrażenie”, zwykle jest jak wbicie sobie noża w plecy. Skądinąd kobieta mówiąc w ten sposób do faceta, potrafi go zauroczyć bo faceci wierzą w szczęście bardziej niż kobiety a ponadto rzadziej są komplementowani to do nich trafia.
Więc zanim zrobisz z siebie głupa, dam ci radę byś był szczery ze sobą i nią, mówiąc wszystko zamiast komplikować sobie życie i wchodzić w głupie gierki. Grając i kombinując nie wygrasz z kobietą bo ona ma asy w rękawie których Ty mieć nie będziesz – tradycja że to facet zdobywa a kobieta decyduje. Mówiąc prawdę, przeciwstawiasz się tradycji i pokazujesz że masz jaja by być szczerym a ponadto jesteś na tyle atrakcyjny że nie musisz udawać kogoś kim nie jesteś. W tym wszystkim jest tylko jeden wyjątek... nie mów że Ci zależy i że ją kochasz bo ten kto pokazuje że mu zależy, staje się mniej atrakcyjny dla kobiety. Możesz powiedzieć inną prawdę której nikt inny nie miałby odwagi powiedzieć: „Nie znam Ciebie na tyle dobrze by zdecydować czy chciałbym się z tobą kochać, ale jak będę się dobrze czuł w Twoim towarzystwie, dam się zaprosić do Twojego domu”. „Tak, jestem bezpośredni, niektórzy nazywają to szczerością”, „tak, patrzyłem teraz na twoje cycki bo uważam że są super i jak chcesz pokażę Ci mojego ptaka”.
Tak naprawdę wygrasz cały czas kontrolując sytuację. Gdy pokażesz że Ci zależy i będzie wiedziała że może mieć ciebie, narażasz się na porażkę i doświadczanie przykrości z jej strony. Rób tak byś nie musiał mówić jej że Ci zależy ale żebyś był na tyle atrakcyjny dla niej i wiedział że ona chce zdobyć Ciebie. Sukienka kupiona na wyprzedaży nie cieszy tak jak ta, którą kupiła zbierając na nią bardzo długo i rozmyślając o niej za każdym razem gdy przechodziła koło wystawy sklepowej.
Jeszcze powiem tobie że nie jest łatwą sztuką kontrolowanie co się dzieje i nie uleganie emocjom. Negatywne emocje pojawiają się gdy tracisz kontrolę i gdy za bardzo Ci zależy. Wystarczy że zastosujesz się do tego o czym pisałem i będziesz gotowy na porażkę. Gdy nie wiesz co robić, nie rób nic a sprawa sama się rozwiąże. Nie dzwoń, nie pisz, nie panikuj. Dotyczy to ludzi którzy mają małe obycie z kobietami.
Pierwsza kwestia – stałe kontrolowanie co się dzieje wokół Ciebie – wymaga z kolei cierpliwości i dbałości. Brak dbałości o Twoje sprawy, bylejakość i zwątpienie wkradające się w Twoje życie, spustoszy je sprawiając że poczujesz się prawdziwą szmatą. To z kolei częsty problem „Graczy” (doświadczonych uwodzicieli). Nie możesz powiedzieć że „Ciebie to wali” i olać sprawę bo tą drogą nie dojdziesz do celu. Musisz mieć w sobie wystarczająco dużo świeżości i radości życia by bystrym umysłem ogarniać wszystko i pokonywać koleje wyzwania.

poniedziałek, 27 lipca 2009

Dopóki niepoznasz kobiety, nie wiesz czy chcesz z nią być! - List

Czasem kontaktujecie się ze mną na PW lub maila... chłopcy, dziewczyny. Oto list jaki dostałem od Michała (skrócony):
Mam problem z dziewczyną na której mi bardzo zależy. Sam nie mogę sobie z tym poradzić. Mam 22 lata, ona skończyła teraz II klasę liceum. Zaczęło się od rozmów na gg. Wydawała się bardzo podjarana i chętna na znajomość choć umówienie się z nią na spotkanie w realu zajęło 4 tygodnie. W końcu umówiliśmy się na spacer po starówce. Trwało to jakieś 2,5h. Dziewczyna wydawała się trochę nieśmiała i ogólnie na wszystkie pytania odpowiadała pół zdaniami i trudno było jakiś temat dłużej wałkować. Mówiła, że jest zmęczona i woli słuchać niż opowiadać. Proponowałem lody, pójście do kawiarni, na wieżę widokową a ona nigdzie nie chciała. Nie miałem okazji przyjrzeć się dokładnie jej reakcji na moje słowa. Jedyną reakcją jaką widziałem to wzrok mężczyzn skierowany na jej nogi i biust podczas spaceru bo dziewczyna jest naprawdę zjawiskowa.
Za 2 dni dzwonię potwierdzić spotkanie i zaczyna się nie odbieranie telefonu. Próbuję się tak z nią skontaktować przez 5 dni dzwoniąc 1-2 razy dziennie. Cały czas telefon nie odbiera. Wreszcie po 5 dniach się dodzwaniam i odbiera jej siostra mówiąc że Marty nie ma ale oddzwoni. Oczywiście nie oddzwania. Ja jeszcze próbuję i w końcu zrzuca połączenie.

Za tydzień spotykam ją przypadkowo z przyjaciółką w hipermarkecie. Trochę się zastanawiałem czy podejść ale w końcu po jakimś czasie podchodzę. Ona była zaskoczona i mówi że możemy się spotkać w niedzielę a teraz nawet chwili nie może rozmawiać bo się spieszy do babci czy coś takiego. Miałem wrażenie, że nie chce już ze mną rozmawiać i próbuje mnie zbyć. Do tego jej przyjaciółka na nią wywiera taki stan abym odszedł. Wkurzyłem się i zacząłem pytać dlaczego nie odbierała telefonu. Ogólnie rozstaliśmy się średnio miło. Potem jeszcze je zatrzymuje mówiąc kilka miłych słów i że mi na niej zależy. Wtedy koleżanka mówi abym odszedł bo użyje innych metod.

Tego samego dnia dzwonię do niej aby wyjaśnić sytuację, odebrała i powiedziała, że poczuła się osaczona i że byłem nachalny i nie chce już ze mną utrzymywać kontaktu. Po 5 dniach dzwonię do niej i przepraszam próbując jej wejść na ambicje. Przeprosiny przyjęła i powiedziała że spotkanie nie będzie możliwe. To ja na to, że chcę z nią normalnie pogadać a ona mówi że nie jest możliwa normalna rozmowa. Ogólnie było niesympatycznie więc kończyłem i powiedziałem że jeszcze zadzwonię. Rozmawialiśmy chyba ze 2h. Potem po 2 dniach znów dzwonię ale już po moim pewnym siebie wstępie i miłym rozpoczęciu ona mówi że rozmowy które nie prowadzą do spotkania nie mają sensu. W*** byłem. Wtedy szybko zakończyłem rozmowę i powiedziałem że zadzwonię jeszcze dzisiaj i zastanowię się co jej powiedzieć. Oczywiście nie zadzwoniłem i już prawie tydzień nie dzwonię.

Ogólnie dziewczyna okazała się przez telefon zajebiście inteligentna, wyrachowana i zobaczyłem że ma swoje zdanie. Najgorsze jest to, że mimo jej zachowania cały czas mi na niej zależy i wiem że pod tym chłodem, niedostępnością kryje się naprawdę wartościowa dziewczyna.
Dodam, że dowiedziałem się o niej dużo rzeczy ale kompletnie już nie wiem co dalej robić mimo wszystko. Aha, dziewczyna powiedziała przez telefon że po spotkaniu odniosła wrażenie że jestem bardzo inteligentny i pozytywnie mnie wtedy odbierała więc konia z rzędem kto to wszystko zrozumie?


Hmmm... cóż mam Ci powiedzieć? PO PROSTU FATALNIE POSTĘPOWAŁEŚ.

Radzę byś już nie pisał i nie dzwonił do niej bo tylko pogorszysz sprawę. Odzyskanie sympatii choć ciężkie, jest możliwe. Najlepszy przykład to Piotrek który był równie, albo jeszcze bardziej "spalony". Fakt - wymagało to wiele wysiłku z mojej i jego strony ale teraz są szczęśliwi. Ostatnio zadzwonił by podzielić się szczęśliwą wiadomością… będą mieli planowane dziecko.

Oczywiście nie chcę byś utwierdzał się w przekonaniu że znalazłeś anioła bo prawdopodobnie nie jest taką fantastyczną kobietą jak Ci się wydaje. Być może jest fantastyczna lecz w Twoim przypadku w grę wchodzą złudzenia które tworzysz myśląc o niej, nie mające być może wiele wspólnego z rzeczywistością. Żyjesz oślepiony wyimaginowanym blaskiem którym promienieje.

Zacznij rozglądać się za innymi dziewczynami. Nie płaszcz się, miej własne zdanie i godność. Nie pokazuj że Ci zależy, traktuj je jak koleżanki i nic więcej. Dopóki nie poznasz dobrze kobiety – nie wiesz czy chcesz z nią być!

Nie zapraszaj do drogich restauracji bo może pomyśleć że chcesz jej zaimponować albo kupić jej uwagę. Uważaj na kobiety które od początku nie mają nic prócz wyglądu do zaoferowania. Unikaj dziewczyn które mają emocjonalność małych dziewczynek. Musisz się WIELE nauczyć o kobietach i o tym jak być dla nich atrakcyjnym facetem.

Pozdrawiam
MeSky


Możecie pisać do mnie na: mesky@pickupsquad.pl
Nie obiecuję że odpiszę bo przychodzi do mnie coraz więcej maili i trudno sprostać tej lawinie ale na niektóre wybrane będę odpowiadał jak tylko czas pozwoli. Proszę jedynie o w miarę zwięzłe i logiczne listy.

piątek, 24 lipca 2009

Spór Lili i Kamiucha: Czy kobiety nadają się do podejmowania decyzji?

Na forum www.pickup.fora.pl wywiązała się mała dyskusja między Lili a Kamiuchem w kwestii kobiet. Kamiuch rozpatrując różnice pomiędzy mężczyznami a kobietami w sposobie podejmowania decyzji, skupił się na kobiecej części natury i wynunął dość kontrowersyjną tezę, wdając się w spór z Lili:

"Spójrzmy prawdzie w oczy kobiety nie nadają się do decydowania. One są bardzo emocjonalne i rzadko myślą logicznie"

Zauważcie że właśnie te podejmowanie decyzji pod wpływem emocji sprawia że kobiety są mniej przewidywalne a przez to bardziej intrygujące i że to faceci starają się nauczyć tej cechy by być bardziej pociągający dla kobiet.
Z drugiej jednak strony faceci wybaczają kobietom ich marudzenie i czasem naganne zachowanie lecz kobiety będąc bardziej próżne i przekonane o tym że są zdobywane i mogą decydować, nie wybaczają mężczyznom błędów które same popełniają nagminnie.

Atrakcyjna kobieta która się zdenerwuje na faceta - nic niezwykłego.
Facet który się zdenerwuje na kobietę - słaby psychicznie, zdesperowany, AFC, koleś którego kobieta skreśla od razu.

Widzicie dysproporcje?

ZNALEŹĆ KOBIETĘ KTÓRA POTRAFI MNIE OCZAROWAĆ TO JAK TRAFIĆ PIATKĘ W TOTOLOTKA. Nie dlatego że mam wysokie wymagania ale dlatego że jest strasznie mało kobiet które wymagają czegoś od siebie. Urok to nie sam wygląd
bo prawdziwa atrakcyjność kryje się w sposobie bycia. Szkoda że trzeba kobiety uczyć tego od nowa.

Ucząc kobiet jakie mają być by były dla mnie bardziej atrakcyjne, wprowadziłem kilka kobiet do społeczności i myślę że są mi z tego powodu wdzięczne bo odkrywają nowe możliwośći oraz poznają piękno wewnętrznego rozwoju, doświadczając coraz wspanialszych chwil.

Panowie: Nie pozwólcie by kobiety odbierały wam jaja!

Kobiety: Nie stawajcie się pustymi lalami i włóżcie choć trochę wysiłku w poznanie mężczyzn!