sobota, 16 lutego 2008

Miej swoje standardy...

Kobiety mają swoje standardy.


W tym lub zeszłym tygodniu dokonałem dwa wybory z kobietami... dwa z wielu wyborów jakie dokonuje każdego tygodnia. Zanim napiszę co to były za wybory, muszę wspomnieć o czymś...


99% facetów których znasz ma niskie standardy co chodzi o kobiety i łatwo jest nimi manipulować. Dzieje się tak dlatego że nie potrafią przeciwstawić się mocy krótkiej spódniczki, widoku podwiązek albo mocy słowa „fajny z ciebie facet”.


Gdy zechcę podejść do dziewczyny muszę wiedzieć że tego chcę, jeśli mam ją poznać lepiej musi mieć coś więcej niż ładną buzię, więc zanim wykonam kolejny krok muszę wiedzieć że spełnia moje standardy. Moje wymagania minimalne wobec kobiet nie zmieniają się i nie ma znaczenia czy dziewczyna powie mi „czarujący jesteś” albo czy zaczyna oblizywać wargi, bawić się włosami i przytulać do mnie. Czy moje standardy są wysokie czy niskie... niektóre kobiety uważają że są zbyt ostre ale ja uważam je za niewygórowane. Gdybym miał niskie standardy byłbym zwykłym jebaką, tymczasem nie mam zainstalowanego licznika w swojej sypialni i uważnie dobieram osoby z którymi się spotykam. Zawsze gdy budzę się u boku kobiety wiem że dla nas obojga było to cudowne przeżycie i połączyło nas coś więcej niż chęć wspaniałej przygody, napływ nieokiełznanych emocji lub gorące pożądanie od pierwszego spojrzenia które kumulowało się w nas z upływem każdej mijającej sekundy coraz bardziej i bardziej...


Wybory... Niektóre dziewczyny nie potrafią zaakceptować że to ja wybieram. Czują się bezsilne i zakłopotane... prawie zawsze to kobiety wybierają. Kobiety to seksualne drapieżniki! Kobieta stara się zwrócić na siebie uwagę faceta, następnie facet stara się ją zdobyć a ona wybiera czy go chce czy nie... ale nie w tym przypadku. Zaskoczony jestem że kobiety nie potrafią się czasem z tym faktem pogodzić...


Jedna z nich nadal testowała mnie w walentynki pod kątem tego czy byłbym idealnym partnerem dla niej mimo że wcześniej dałem jej do zrozumienia że dokonałem wyboru i traktuję ją jak siostrę... na odległość. Druga natomiast napisała mi żebym się zmienił na takiego jak ona sobie życzy bo moje szanse stają się coraz mniejsze;D Hehehe... Rozbawiło mnie to niezmiernie... urwałem kontakt z Nią. Wcześniej cały czas widziałem w niej co najwyżej koleżankę... Czasem mi żal że wielu facetów zrobi wszystko, łącznie z ukrywaniem tego kim naprawdę są tylko po to zdobyć jakąś kobietę albo przed obawą że ją stracą. Stają się posłuszni, potulni, nieszczerzy wobec siebie i innych... rozmydlają swoją tożsamość, pozbywają się godności i stają się (jak to koleżanki mówią) ich nudnymi zabawkami. Kobiety również są przegrane... żadna nie chce by jej partner był pacynką – kobiety pragną prawdziwego mężczyzny... zdecydowanego, z mocnym charakterem, który nie da się wodzić za nos i potrafi wywołać u niej istny rollercoaster uczuć.


Panowie! Bądźcie sobą i miejcie swoje standardy! Umawiajcie się tylko z tymi którzy akceptują was takimi jakimi jesteście i nie próbują zmieniać was na siłę i wbrew waszej woli. A wy z własnej strony róbcie wszystko byście byli z siebie zadowoleni i dumni. Jeżeli dobrze będziecie się czuli z samym sobą, inni dobrze będą się czuli z wami!